Aktualnie jesteś: Otwarty Uniwersytet Poszukiwań / Kursy wiodące

GEST WYJŚCIA. Perspektywy polskiej fotografii teatralnej

Kurs wiodący Otwartego Uniwersytetu Poszukiwań

Cykl spotkań, wykładów i dyskusji organizowanych przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego oraz Instytut im. Jerzego Grotowskiego

Listopad 2024 – czerwiec 2025

Idea

W nowym cyklu comiesięcznych spotkań, wykładów i dyskusji, odbywającym się w ramach kursu wiodącego Otwartego Uniwersytetu Poszukiwań (OUP), chcielibyśmy przyjrzeć się rozmaitym „gestom wyjścia” polskiej fotografii teatralnej i zastanowić się, co dziś przede wszystkim interesuje fotografię teatralną, ale także w jaki sposób zainteresowanie to się przejawia. Gdzie pojawiają się w niej społeczne i estetyczne szczeliny, pęknięcia i przekroczenia? Gdzie ujawnia się potencjał jej rozwoju i jakie są nowe obszary do zbadania?

Chcemy rozmawiać z artystami, badaczami i historykami – tak teatru, jak i fotografii, przyglądać się różnym modelom i strategiom działania, analizować zaproponowane perspektywy. W „geście wyjścia” ważne jest nie tylko samo przekroczenie, energia przejścia, ale też to, z czego się wychodzi i do czego się idzie. Szczególnie interesują nas zatem napięcia, które mogą rodzić się na styku fotografii teatralnej i społecznej fotografii dokumentalnej.

Ten peformatywny gest przekraczania jest wpisany w fotografię teatralną od samego momentu jej narodzin. Spektakl teatralny, czyli coś, co było dostępne na chwilę i stosunkowo nielicznym, dzięki medium fotografii mogło być utrwalone i upowszechnione, a przede wszystkim – wyjść z teatru w przestrzeń miasta. Także dosłownie, bo przez pierwszych kilkadziesiąt lat istnienia fotografii (mniej więcej do końca XIX wieku) aktorzy, aby wykonać zdjęcie w roli, musieli udać się do atelier fotografa z całym ekwipunkiem, czyli kostiumem, rekwizytami, materiałami i przyborami do charakteryzacji (kostium był własnością aktora, który – inaczej niż dzisiaj – mógł nim dysponować również poza teatrem). Wynikało to oczywiście z ograniczeń technicznych, z niewystarczającej ilości światła na scenie i z długiego czasu naświetlania potrzebnego do wykonania ujęcia. Ale ten „gest wyjścia” jest znamienny i znaczący, zarówno dla teatru, jak i fotografii.

Wraz z pojawieniem się i upowszechnieniem elektryczności oraz zmianami technologii fotograficznej (najpierw były mokre, a potem suche klisze), fotografia przeniosła się do teatru. Możliwe stało się wykonywanie zdjęć sceny – nie tylko aktorów, ale również scenografii. Jednocześnie aktorzy fotografowali się nie tylko w kostiumach i charakteryzacji, czyli w roli, ale także w garderobie oraz prywatnie (czasami nawet w plenerze). Nadal były to zdjęcia, które wymagały zatrzymania, pozowania, grania (!), a fotografia teatralna balansowała między tym, co żywe, aktywne, ruchome a tym, co „martwe”, co już odeszło w przeszłość, co nie jest już prawdą.

Prawdziwy przełom w fotografii teatralnej dokonał się w latach 50., gdy na scenę wkroczyli twórcy, którzy mieli doświadczenie w innych gatunkach fotografii i równolegle kontynuowali swoje wcześniejsze aktywności. Dwaj najwybitniejsi – Edward Hartwig i Wojciech Plewiński – weszli do świata teatru z niezależnym, wyrobionym spojrzeniem już jako ukształtowani w innych obszarach artyści i zaczęli nie tylko dokumentować poszczególne przedstawienia, ale także szukać w całej przestrzeni teatru tematu do artystycznej, indywidualnej wypowiedzi. Pierwszemu, poza zjawiskową dokumentacją życia teatralnego Polski lat powojennych, zawdzięczamy kilkukrotnie wznawiany album „Kulisy teatru”, z serią genialnych zdjęć z bardzo modnego obecnie backstage’u. Wojciech Plewiński zasłynął zaś jako fotograf złotego okresu Starego Teatru w Krakowie i ikonicznych dokumentacji wybitnych przedstawień Konrada Swinarskiego, Andrzeja Wajdy, Jerzego Grzegorzewskiego, Jerzego Jarockiego. Sfotografował ponad osiemset spektakli w całej Polsce, wielokrotnie robiąc zdjęcia na scenie, między aktorami, z dodatkowym światłem, bardzo często aranżując sytuacje i w takich ujęciach, które perfekcyjnie oddawały zamysł reżysera, choć często nie były dostępne perspektywie zwykłego widza albo zdarzało się, że nie stanowiły obrazu realnego działania scenicznego.

Trzecią cezurę w rozwoju fotografii, także teatralnej, wyznacza pojawienie się technologii cyfrowej i dominacja koloru. Możliwość szybkiego wykonania niezliczonej ilości ujęć, nieprawdopodobny rozwój technologii i możliwość wykonywania wysokiej jakości zdjęć niemal przez każdego za pomocą telefonu komórkowego sprawiają, że od ponad trzydziestu lat z każdej strony zalewa nas fala obrazów. Rewolucja cyfrowa spowodowała także jeszcze jedną istotną zmianę. Dwudziestowieczny fotograf, zwłaszcza w Polsce, musiał bardzo uważnie i z rozmysłem używać reglamentowanych i drogich klisz. Zazwyczaj zjawiał się w teatrze odpowiednio wcześniej, oglądał próby, precyzyjnie wybierał, co i jak sfotografuje, zanim nacisnął spust migawki. Dzisiaj łatwość robienia zdjęć powoduje pewien rodzaj lenistwa także wśród samych fotografów, a ciężar decyzji: wyboru ujęcia, namysłu nad nim, niebezpiecznie przesuwa się na etap postprodukcji (obróbki i selekcji zdjęć). 

Stosunkowo nowym zjawiskiem stało się też używanie AI (sztucznej inteligencji) do tworzenia materiałów reklamujących przedstawienie (przypadek „Hamleta” wystawionego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego). Czy fotografia wygenerowana przez sztuczną inteligencję jest jeszcze fotografią? Dzisiaj jesteśmy jeszcze w stanie odróżnić ją od prac fotografów, pytanie jednak, jak długo i czy trzeba się tego obawiać.

Współczesny fotograf teatralny wraz ze swoim dziełem urasta do rangi partnera w procesie tworzenia znaczeń i grze z odbiorcami przestawienia. To zupełnie inna rola niż budowanie sensów i kreowanie pamięci o spektaklu w przypadku dokumentowania premierowego kształtu wydarzenia. Czasami dochodzi do sytuacji ekstremalnych, jak w przypadku niedokończonych „Heks” w reżyserii Moniki Strzępki, kiedy przygotowania do premiery zostają zerwane, a zrealizowana i upubliczniona sesja kreacyjna, reklamująca przedstawienie, osierocona trwa w mediach i świadomości odbiorców. Czy to jest jeszcze fotografia teatralna? A jeśli nie, czym są te zdjęcia?

Joanna Biernacka-Płoska, Tobiasz Papuczys

Osoby kuratorskie kursu: Joanna Biernacka-Płoska, Tobiasz Papuczys
Organizatorzy: Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego, Instytut im. Jerzego Grotowskiego

Program

pon.
18/11/2024
18.00
Instytut Grotowskiego, Czytelnia im. Ludwika Flaszena, Przejście Żelaźnicze
Nie-fotografia. Zdjęcie jako efekt kolektywnych działań performatywnych

Spotkanie z Karoliną Maciejaszek, prowadzenie: Joanna Biernacka-Płoska i Tobiasz Papuczys | W ramach kursu wiodącego OUP

Instytut Grotowskiego, Czytelnia im. Ludwika Flaszena, Przejście Żelaźnicze
pon.
16/12/2024
18.00
Instytut Grotowskiego, Czytelnia im. Ludwika Flaszena, Przejście Żelaźnicze
Poza pozą. O przekroczeniach i nieistnieniach na fotografii teatralnej w XIX wieku

Wykład dr Agnieszki Wanickiej | W ramach kursu wiodącego OUP

Instytut Grotowskiego, Czytelnia im. Ludwika Flaszena, Przejście Żelaźnicze

Fot. Karolina JóźwiakJoanna Biernacka-Płoska jest absolwentką teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Krytyczka teatralna, dramaturżka i kuratorka. Współpracowała z krakowskim „Dziennikiem Polskim” (2000–2001), była członkinią redakcji „Didaskaliów” (2000–2001) oraz miesięcznika „Dialog” (2013–2014). Wykładała w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego (2008–2011), na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu (2009–2011), na Wydziale Nauk Humanistycznych UKSW w Warszawie (2011). W latach 2005–2011 pracowała jako dramaturżka we Wrocławskim Teatrze Współczesnym oraz była współorganizatorką i kuratorką Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Dialog – Wrocław” (2005–2009). W latach 2012–2013 kierowniczka impresariatu Teatru na Woli, a od 2014 do 2024 koordynatorka projektów w Instytucie Teatralnym, w tym m. in. ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Teatralnej, w ramach którego produkowała wystawy i wydawała albumy fotografii teatralnej. Od 2024 jest redaktorką programową w Teatrze TV.

Fot. Karpati&ZarewiczTobiasz Papuczys (ur. 1985) jest fotografem teatralnym i dokumentalnym, kuratorem wystaw fotograficznych, teatrologiem, filmoznawcą, wykładowcą uniwersyteckim z kilkunastoletnim stażem. Pięciokrotny finalista Konkursu Fotografii Teatralnej organizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie, zwycięzca IV edycji w 2018 roku oraz dwukrotny laureat III nagrody podczas VI edycji tego konkursu w 2020 roku oraz IX edycji w 2023 roku. Od 2019 roku fotograf Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. Konsultant artystyczny Cloud Theater przy spektaklach „Technologia jest Istotą” w Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu i „Don K.” w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. W latach 2008–2018 krytyk teatralny. Od 2010 pracuje na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie prowadzi zajęcia z teatru, filmu, performatywności fotografii, współczesnej kultury wizualnej, oraz w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego, w którym prowadzi również autorskie warsztaty fotografii teatralnej. Jego fotografie były publikowane m.in. w „Przekroju”, „Polityce”, „Newsweeku”, „Gazecie Wyborczej”, „Tygodniku Powszechnym”, „The Japan Times”, „Teatrze”, „Didaskaliach”, „Dialogu”, „Dwutygodniku”, „Odrze”, „Ricie Baum” i „Vogue Polska”. W 2020 roku nominowany do WARTO – Nagrody Kulturalnej „Gazety Wyborczej” za „konsekwentne utrwalanie scenicznych emocji na fotografiach teatralnych, które stanowią dla widzów nieodzowny element doświadczania spektaklu”. Juror VII edycji Konkursu Fotografii Teatralnej w 2021 roku. Finalista Grand Press Photo 2023. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
www.instagram.com/tobiasz.papuczys/

IT_POZYTYW_RGB_odmiana_podstawowa_mini logoIG_poziom-kolorPL 01-znak-podstawowy-kolor-biale-tlo-e1666864295252