Tutaj kobiety palą się lepiej

Polityka w Polsce ma twarz matki, pracującej od poniedziałku do piątku, w niedzielę chwytającej za megafon i manifestującej na swojej ukochanej ulicy. Polityka ma twarz dziewczyny, która przez pół roku mieszkała w przyczepie, bo nie chciała iść na żadne zgniłe kompromisy, polityka ma twarz kobiety patrzącej zza płotu na manifestację przed kościołem, kobiety chwytającej za megafon i krzyczącej „tak nie wolno”. Pracując nad naszym spektaklem, dotarliśmy do miejsca, gdzie rodzi się niezgoda na krzywdę, gdzie zaczyna się najmocniejszy, taki aż do bólu, aktywizm.

„Bo to jest takie komfortowe tak nic nie widzieć i udawać, że nic się nie dzieje, oczywiście to nie jest moje, sprawa mnie nie dotyczy. Ale nikt nie jest pewny, czy to go nie dotyczy”.

„Mnie najbardziej wkurwiło, że po tym wszystkim, po tych całych nagłośnieniach znalazł się ksiądz, i tu jeszcze tu pod moim nosem, gdzie robię solidarnościowe protesty z bucikami. Jakiś stary skurwiel się znalazł, który zmolestował dwie małe dziewczynki. Byłam tak wkur… Jezu, jaka ja byłam wtedy wkurwiona. Ja miałam ochotę pójść i- i- i rozsadzić wszystkich ludzi, z kościołami na czele. Strasznie poruszyła mnie ta sprawa. To jest dla mnie… sprawa najważniejsza. Są takie rzeczy, które są ważne, a które są szczególne. I to jest taki ten szczególny, na który jestem w stanie poświęcić się na 2000%”.

„Tutaj kobiety palą się lepiej” jest dokumentalnym obrazem Polski protestującej. Kilka lat temu ogólnopolski Strajk Kobiet zmienił mapę naszego kraju. Zaistniały na niej nagle miasta, takie jak Zgorzelec czy Bystrzyca Kłodzka, gdzie demonstracje organizowały nasze bohaterki – Stasia i Agata – udowadniając, że kobiecy aktywizm nie jest dziś bynajmniej wielkomiejską fanaberią elit. Przeprowadziliśmy dziesiątki rozmów, z których wiele odbyło się na korytarzu Sądu Rejonowego w Zgorzelcu. Toczył się tam proces księdza oskarżonego o pedofilię. Aktywistki z Torunia, Warszawy, Łodzi i Krakowa zjechały do Zgorzelca, aby udzielić wsparcia matkom molestowanych dziewczynek, które po zgłoszeniu przestępstwa same stały się obiektami nagonki.

Tytuł spektaklu nawiązuje do planszy stworzonej przez Jacka Adamasa, który cytując słowa członka Sonderkommando Auschwitz – „kobiety palą się lepiej” – polemizował z pozycji prawicowych z wystawą Doroty Nieznalskiej.