Kobiety w sztukach performatywnych
Kuratorka: Monika Wachowicz
Daty:
pt.–niedz. 12–14/11/2021
pt.–niedz. 3–5/12/2021
pt.–niedz. 7–9/01/2022
pt.–niedz. 4–6/02/2022
pt.–niedz. 4–6/03/2022
pt.–niedz. 1–3/04/2022
W swoim najsłynniejszym i najczęściej cytowanym dziele Platon mówi, że o miłości nauczył się od bardzo mądrej kobiety. Była nią Aspazja. Więcej informacji o tej mieszkance Miletu, partnerce Peryklesa, pozostaje tajemnicą lub zajadłym oszczerstwem usiłującym zatrzeć ślad, jaki Aspazja odcisnęła na ówczesnych mieszkańcach polis, nie kierując się żadną ideą polityczną, lecz miłością. W „Uczcie” Platon pisze, że wszystko czego może nauczyć się mężczyzna o miłości [gr. αγάπη, agape] pochodzi od kobiety: „rodzenie w piękności ciałem i duchem” (Platon, „Biesiada”, tłum. Stefan Okołów, Warszawa 1909, symposion. 206 B).
Kobieta w różnych odsłonach; silna, złamana, piękna, kaleka, pożądana, odrzucona.
Kobieta-ciało, Kobieta dająca życie, Kobieta-kochanka, Kobieta-siostra.
ONA – Kobieta przedzierająca się przez szczeliny istnienia, swym oddechem dotyka, pieści najmniejsze pęknięcia, tworząc głęboką rewolucyjną zmianę, która dokonuje się w duchu pierwiastka niesionego z uwagą, aby w ostateczności oderwać się od tradycyjnego postrzegania jej samej. Wymyka się, nie traci poruszenia, idzie głębiej, rozpycha się, wyłania z Platońskiej jaskini. Nie można jej już zatrzymać.
Nasza Kobieta to w swej istocie upływający Czas. Albert Einstein napisał: „Najpiękniejsze doświadczenie, jakie możemy mieć, to doświadczenie nieodgadnionego… Każdy, kto nie zastanawia się, nie dziwi się, może równie dobrze nie żyć, jego oczy są zamglone”.
„Szczeliny. Kobiety w sztukach performatywnych” to cykl wydarzeń na styku teatru i performansu; akcjonizmu i eksperymentalnego body artu; instalacji wizualnej i alternatywnego flash mobu. W programie znajdą się również działania związane z fotografią, filmem jako dokumentem sztuki oraz panele dyskusyjne. Każda odsłona to jedna szczelina, jedno pęknięcie. Tematem przewodnim cyklu jest Kobieta, Ona – kobiecość i rola, jaką Kobieta pełni od pokoleń w społeczeństwie, kulturze, polityce. Jaka jest, jaką ją widzimy, jak jest postrzegana przez siebie samą, przez mężczyznę, przez najbliższych.
Powołując „Szczeliny”, chcę zaproponować szczególnego rodzaju proces, który wymaga otwartości i współodczuwania, tzn. uczuć i postawy, bez których żadna istota ludzka nie będzie gotowa na przyjęcie świata i w końcu „zapomni, o czym zapomniała”. W „Szczelinach” wierzę w wieczne zadanie sztuki; że uchyli i odsłoni, a w konsekwencji rozciągnie kolejną warstwę wrażliwości w oswajaniu świata i doświadczaniu własnego życia.
Jest jeszcze coś, o czym nie wolno mi zapomnieć: o chorobie i cierpieniu. Świat dzisiaj wypiera ze świadomości obecność słabości, choć przecież cały czas zbieramy jej owoce, destruktywne plony. Człowiek boi się cierpienia, z czasem strach zastępując obrzydzeniem. Szuka miejsc, aby zakopać i ukryć je głęboko pod ziemią. Ale cierpienie istnieje i będzie o sobie przypominać naszym głosem, słowem, propriocepcją naszego ciała.
„Szczeliny” stają się wtedy opowieścią; spowiedzią ciała skierowaną do wewnętrza, lecz zarazem otwartą na obecność tych, którzy jej wysłuchają. Takie pęknięcia istnienia nabierają jeszcze innego znaczenia – stają się miejscem, wspólnotą tych, którzy doświadczają boleści, pozostając „w zawieszeniu”, oraz tych, którzy przychodzą, aby uśmierzyć ból, wysłuchać, przywrócić godność.
„Szczeliny” dedykuję Jolancie Brach-Czainie; w głębi serca czuję, że przyczyniła się do ich powołania.
„Trzeba egzystencjalnego otwarcia, byśmy stanąć mogli pośród nieskończonego pasma istnienia. W głębi doświadczania. I wewnątrz słowa, którym mówi ciało świata. Na przejściu wiodącym poprzez nas od przeszłości ku przyszłości, których zwornikiem wolno nam być przez chwilę. Szczeliną w przestworzach” (Jolanta Brach-Czaina, „Szczeliny istnienia”, Dowody na Istnienie, Warszawa 2018, s. 43).
Monika Wachowicz, kuratorka
Premiera performansu / instalacji wideo i ceremonii przejścia w przestrzeni sztuki Joanny Grabowieckiej
pt. 12.11.2021, 19.00
Piekarnia
Performans/instalacja Moniki Wachowicz
sob. 13.11.2021, 19.00
niedz. 14.11.2021, 17.00
Sala Teatru Laboratorium
Wystawa fotografii Artura Turka inspirowana spektaklami Moniki Wachowicz
sob. 13.11.2021, od 20.00
niedz. 14.11.2021, od 16.30
Foyer Sali Teatru Laboratorium
Performans Aurory Lubos
niedz. 14.11.2021, 19.00
Studio Na Grobli
Koncert/performans w reżyserii Joanny Pawlik
niedz. 14.11.2021, 20.30
Piekarnia
Wystawa/instalacja Joanny Pawlik
pt.–pon. 3–13.12.2021
IP Studio, ul. Ruska 46A, 4 piętro,
Seans teatralny Studia WACHOWICZ/FRET
Pokaz filmu o Marinie Abramović, Shirin Neshat, Sigalit Landau i Katharinie Sieverding w reżyserii Evelyn Schels
sob. 4.12.2021, 19.00
Czytelnia im. Ludwika Flaszena
Performans Anny Steller
niedz. 5.12.2021, 17.00
Studio Na Grobli
Koncert Magdy Dubrowskiej, Karola Goli, Macieja Dzierżanowskiego, Filipa Różańskiego
niedz. 5.12.2021, 19.00
Piekarnia
Poemat dokumentalny Rity Jankowskiej i Mai Miro
pt. 7.01.2022, 17.00
Studio Na Grobli
Spektakl taneczno-ruchowy Teatru A Part i Teatru Amareya
pt. 7.01.2022, 20.00
Piekarnia
Wykład Natalii Kruszyny
sob. 8.01.2022, 18.00
Czytelnia im. Ludwika Flaszena
Pokaz filmu o Angélice Liddell w reżyserii Manuela Fernándeza-Valdésa
sob. 8.01.2022, 20.00
Czytelnia im. Ludwika Flaszena
Wystawa fotografii Joanny Nowickiej inspirowanych pracami Moniki Wachowicz (m.in. spektaklami Teatru A Part)
niedz. 9.01.2022, 19.00
Piekarnia
Monodram Moniki Wachowicz w reżyserii Artiego Grabowskiego w ramach projektu „Szczeliny”
niedz. 9.01.2022, 20.00
Piekarnia
Spektakl site-specific Teatru A Part dla jednego widza
pt. 4.02.2022, od 17.00
sob. 5.02.2022, od 12.00, 14.30 i 17.00
niedz. 6.02.2022, od 12.00, 14.30 i 17.00
Studio Na Grobli
Spektakl Natalii Chylińskiej i Katarzyny Pastuszak
pt. 4.02.2022, 20.00
Sala Teatru Laboratorium
Spektakl w reżyserii Adama Ziajskiego
sob. 5.02.2022, 20.00
Piekarnia
Interdyscyplinarne zdarzenie/performans Weroniki Fibich i Ewy Łukasiewicz
niedz. 6.02.2022, 18.00
Sala Teatru Laboratorium
Koncert/performans Marty Andrzejczyk
niedz. 6.02.2022, 20.00
Piekarnia
Wykład performatywny Karoliny Wiktor z elementami warsztatów
pt. 4.03.2022, 18.00
Studio Na Grobli
Wydarzenie odwołane
Performans Aurory Lubos
pt. 4.03.2022, 20.00
Sala Teatru Laboratorium
Instalacja Karoliny Wiktor
sob. 5.03.2022, 17.00
BarBara, ul. Świdnicka 8b, Wrocław
Wydarzenie odwołane
Performans Justyny Górowskiej jako WetMeWild
sob. 5.03.2022, 18.00 i 20.00
Sala Teatru Laboratorium
Spektakl taneczny / work in progress Sommer Ulrickson i Anny Peschke
niedz. 6.03.2022, 19.00
Studio Na Grobli
Pokaz filmu w reżyserii Aleksandry Kubiak
pt. 1.04.2022, 18.00
Studio Na Grobli
Konferencja podsumowująca cykl „Szczeliny. Kobiety w sztukach performatywnych”
sob. 2.04.2022, 17.00
Muzeum Współczesne Wrocław, Café Muzeum; pl. Strzegomski 2a
Transmisja online na Facebooku Instytutu Grotowskiego
Wystawa fotografii Małgorzaty Wachowicz
sob. 2.04.2022, 18.00
Muzeum Współczesne Wrocław, V piętro; pl. Strzegomski 2a
Spektakl Teatru Fluid
sob. 2.04.2022, 20.00
Sala Teatru Laboratorium
Spektakl w reżyserii Marty Strzałko
niedz. 3.04.2022, 20.00
Studio Na Grobli
Monika Wachowicz jest aktorką, pedagożką, prowadzi autorskie Studio Ciała i Emocji w Katowicach. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Śląskim na Wydziale Nauk Społecznych oraz Lart Studio w Krakowie – Wydział Aktorski (2003–2004).
W latach 1998–2002 związana była z będzińskim Teatrem Treści Przenośnych, występowała również w spektaklach katowickiego Teatru Cogitatur (2004). W roku 2009 założyła Kobiecą Grupę Teatralną KoME (wraz z aktorkami Karoliną Pietrzykowską z Krakowa i Ewą Balzer z Berlina), z którą przebywała na kilkumiesięcznej rezydencji w teatrze Cantabile 2 w Danii, biorąc udział w międzynarodowym projekcie „DNA” (przy wsparciu finansowym Ministerstwa Kultury Danii). Od roku 2004 jest związana z Teatrem A Part w Katowicach, którego dyrektorem i reżyserem jest Marcin Herich. Od roku 2007 współorganizuje Międzynarodowy Festiwal Teatrów Sztuk Performatywnych A PART w Katowicach oraz prowadzi Studio Aktorskie A PART (2016–2023).
Otrzymała Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2011) oraz Stypendium Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury (2011, 2014, 2020).
Koordynowała międzynarodowy projekt „Ostatnie Dni Ludzkości” w Katowicach podczas Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Performatywnych A Part – Local Project Manager (2019).
W 2019 roku została prezeską Fundacji Sztuka dla Życia im. Marty Paradeckiej. Współpracuje z Jarosławem Fretem, twórcą Teatru ZAR (od 2021). Od czerwca 2021 jest kuratorką projektu „Szczeliny. Kobiety w sztukach performatywnych”, a w październiku tego roku rozpoczęła współpracę z Akademią Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie, filią we Wrocławiu. W roku 2021 wspólnie z Jarosławem Fretem przygotowała seans teatralny „Szeol | שְׁאוֹל “ (premiera grudzień 2021). Jesienią 2022 zrealizowała performans/instalację „Kairos/καιρός” we współpracy z Jarosławem Fretem oraz fotografką Joanną Nowicką (premiera grudzień 2022). Obecnie, w ramach Studia WACHOWICZ/FRET pracuje nas spektaklem „S I E D E M” (premiera grudzień 2023).
Więcej informacji:
www.wachowicz.studio
www.apart.art.pl
www.sztukadlazycia.pl
Duchy i dusze ukryte w szczelinach
Każda z żyjących istot ma swoje miejsce/pole, w którym zamieszkuje. Przywołując „zamieszkiwanie” mam w istocie na myśli Działanie, a więc nie tylko bycie w świecie, bycie jego częścią, punktem wraz z przynależnym mu przemieszczaniem się czy reagowaniem na to, co przychodzi z zewnątrz, spoza własnego pola, lecz twórcze Zmienianie Świata, wymyślanie go za każdym razem na nowo. Nie jesteśmy czymkolwiek skończonym, wręcz przeciwnie – w naszym biologicznym determinizmie pozostajemy wciąż przecież czystą kartką, księgą otwartą. To, co różni nas od zwierząt, to istnienie w świecie, które możemy zmieniać, komponować. Dla Zamieszkiwania/Działania w określonym Miejscu potrzebujemy otwartości na tworzenie, gdzie inspiracją może być sam świat i wszystko, co w nim istnieje, rodzi się, oddycha i umiera. Aby tak się stało, potrzeba nam wracać do źródła – do pierwszego doświadczania siebie-świata. Momentu, kiedy Zamieszkiwaliśmy w naszym Dzieciństwie. Będąc dzieckiem, mieliśmy tę cudowną naturalność w tworzeniu bezpiecznej krainy, odrywaliśmy się od rzeczywistości, aby przez chwilkę żyć w świecie bezpieczeństwa, miłości i tam o zmierzchu nie baliśmy się zasiadać do stołu z przodkami i duchami. Mogliśmy tańczyć w deszczu. Tam szukaliśmy emocji, uczuć, których być może w codziennym życiu nam brakowało. Otaczaliśmy się tymi, które/którzy śpiewając nam na dobranoc o wolności, kołysali w ramionach nasze drobne ciała.
Wracam, do pola, miejsca/ziemi, ponieważ chcę uchylić szczelinę „zamieszkiwania”, która wiąże się z Wolnością. Każde nasze działanie jest nią nacechowane. Pójdę za głosem egzystencjalisty Jeana-Paula Sartre’a: „człowiek nie jest tym, czym jest i zarazem jest tym, czym nie jest”. Wracam do początku: nie jesteśmy zdefiniowani do końca ani zaprogramowani! Nie jesteśmy tym, przez co siebie nazywamy: poprzez zawód, religie czy narodowość. Jesteśmy zawsze i tylko Tym, Czym Się Stajemy albo czym pragniemy się stać, przecież dana jest nam zdolność do nieustannego wykraczania poza samych siebie. W każdym momencie życia możemy zmienić kierunek naszej drogi, stać się kimś Innym albo pozostać „takim samym Innym”, jakim jesteśmy, ponieważ „tak chcemy”. Pojawia się wtedy podstępna odsłona wyboru: poddajemy się, wybieramy „brak wyboru” usprawiedliwiony brakiem sił, aby cokolwiek zmienić. Lęk przed zmianą paraliżuje nas, boimy się odpowiedzialności i decydujemy się pozostać w miejscu niczym nie wypełnionym albo wypełnionym „przelanym”. Ze strachu kolejny dzień po dniu wbijamy stopy w ziemię, nie robiąc już nic, stajemy się zjawami samych siebie, przeźroczyści.
Wolność nie dotyczy tylko tego, co chcemy albo czego nie chcemy uczynić. Nie ogranicza się tylko do wyboru, ale jest czymś więcej – jest „byciem z innym/innymi”. Wolność spotkania z drugim człowiekiem, a więc „bycie ku”. Może to jest najtrudniejsze i najpiękniejsze zarazem w Wolności: relacja z Innym. Co może się wydarzyć, kiedy naprzeciw siebie stoją dwie Wolności: czy rodzi się wtedy nowa przestrzeń tak, aby jeden ze światów przeszedł totalną zmianę ku zrozumieniu Siebie i Innego? Drążę tę Szczelinę Wolności, bo podskórnie czuję, że ma ona w sobie ogromną siłę – pulsuje jak serce nowonarodzonego dziecka, jak tętno w miłości, którego nie można kontrolować: ktoś, kto odważy się to zrobić, niech spłonie na wieki albo niech dosięgnie go ręka Charona. Szczelina Wolności jest dla mnie oddechem, sensem, dłonią, za którą chcę podążać. Gdy padnie na nią cień, będę tupać nogami, aby odsłonić widmo, będę warczeć jak suka chroniąca swoje małe, będę budować dla niej okręty, niech przemierza oceany, będę tkać wolność. Jestem jedwabnikiem wolności, nikomu jej nie oddam, nikomu jej nie poskąpię!
„Szczeliny. Kobiety w sztukach performatywnych” otwierają światy zwykłe, codzienne, które zagrożone są obecnością cienia; czegoś, co może je zasłonić, doprowadzić do tego, że zanika Życie. Szczeliny otwierają światy zamieszkane przez duchy-przodków, ponieważ wciąż żyjemy w ich ciałach tak samo, jak nasi przodkowie żyją w naszych. Swoim Działaniem/ Zamieszkiwaniem Kobiety/Artystki wybiegają w przód… boso, nagie z odwróconą na drugą stronę skórą, napinają struny życia dotykając duszy – tajemnicy istnienia. Znają smak krwi, jej początku i końca. Szukają miejsca dla centrum istnienia, bez którego nasze życie staje się tylko pustym, wysuszonym naczyniem. Wracając do codzienności, wiedzą że ta „zwykłość” potrzebuje wielkości, która ukrywa się właśnie w duszy. Tracąc dusze tracimy poczucie bezpieczeństwa, bez którego świat runie w przepaść; z nieba zsunie się popiół, nikt już nie usłyszy trzepotu skrzydeł.
One, Kobiety/Artystki/ odsłaniają szczelinową kurtynę Wolności, za którą słyszymy o snach o miłości, przemocy i wojnie; o tym co spowite mgłą, o krainie, gdzie wszystko jest nieskończone. Wszyscy nosimy swoje wojny, swoją wolność, duchy przodków i wierzę, że dobrze jest zatrzymać się i spojrzeć w to, co zacienione.
Niech Duchy i dusze ukryte w szczelinach wydobędzie z mroku poświata kończącą wiersz „Miłość od pierwszego wejrzenia” Wisławy Szymborskiej: „Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie”.
Monika Wachowicz